Kategorie

Najczęściej kupowane

Promocje

Bindowanie – jak to się robi?

Bindowanie – jak to się robi?

Mimo że dąży się do cyfryzacji i digitalizacji, nadal wiele dokumentów czy plików przechowywać należy w wersji materialnej. Od ofert dla klientów, przez materiały szkoleniowe, aż po prace dyplomowe – wszystko to drukujemy i bindujemy, by całość wyglądała estetycznie i była uporządkowana. Na czym polega bindowanie i co będzie potrzebne, by wykonać je samemu?

O bindowaniu dokumentów słów kilka

Bindowanie to technika pozwalająca na połączenie kilku kartek papieru, wcześniej przedziurawionych, za pomocą sczepienia ich brzegów miękką taśmą, czyli bindą. Do zalet z pewnością trzeba zaliczyć fakt, że zbindowany dokument można całkowicie otworzyć i położyć płasko na stole – kartki nie będą się same przewracać jak w przypadku książki. Dzięki temu jest nam też łatwo kserować i skanować takie pliki. Co więcej, bez problemu uzupełnimy dokument o kolejne kartki papieru, bowiem grzbiet da się otwierać i zamykać. Jedyną wadą, jaką niesie za sobą bindowanie, jest fakt, że raz przedziurawione kartki zawsze będą miały znaki zbindowania – lecz i na to jest sposób – wystarczy wtedy odciąć brzegi.

Dostępnych mamy kilka rodzajów grzbietów:

  •          plastikowe grzebienie - najczęściej spotykane w punktach ksero, pozwalające na złączenie na maksymalną szerokość 30 mm. Właśnie w tym sposobie bindowania kartki są dziurkowane, ale dzięki temu możemy otwierać i zamykać dokument,
  •          podwójny metalowy grzbiet – maksymalna szerokość to 34 mm, więc niewiele więcej niż przy plastikowym grzebieniu, ale nie da się ponownie otworzyć pliku,
  •          metalowy kanał – bindowanie kanałowe nie wymusza dziurkowania kartek, więc można ich później bez problemu używać,
  •          spirala plastikowa – dzięki takiej wkręcanej spirali, zbindować można dokument do szerokości 46 mm,
  •          drutowy – ten sposób nie pozwala na wyjmowanie kartek, za to daje możliwość obracania ich nawet o 360 stopni. Scalamy tak do 120 arkuszy papieru, a okładki łączy się z kartkami za pomocą metalowych grzbietów.

Bindowanie – zrób to sam

Jeśli w naszym biurze często zachodzi potrzeba tworzenia ofert czy materiałów dla kontrahentów albo też chcemy lepiej segregować dokumentację firmową, zamiast korzystać z usług punktów ksero, lepiej kupić bindownicę i samemu scalać kartki. Nie zajmuje ona dużo miejsca, więc z łatwością można przechowywać ją na biurku lub w szafce. Ceny wahają się od 200 zł do nawet kilku tysięcy, gdy chodzi o lepszy sprzęt, przystosowany do częstego użytku.

Akcesoria do bindowania

Jak można się domyślić, sama bindownica nie wystarczy. Akcesoria, bez których się nie obejdziemy to przede wszystkim grzbiety i okładki. Grzbiety wybieramy, biorąc pod uwagę względy estetyczne, ale też – a może przede wszystkim – funkcjonalne. Jeśli planujemy później dokładać kolejne kartki, najlepsze będą te plastikowe, a jeśli nie, możemy zdecydować się na drutowe czy metalowe.

Bindowanie ma na celu złączyć dokumenty i zabezpieczyć je przed zniszczeniem, dlatego równie ważne co grzbiety są okładki. Ochrona na przód i tył stanowi też o końcowej prezentacji całego pliku, a jako że potrzeba matką wynalazku, na rynku znajdziemy okładki w różnych kolorach, wzorach, z folią laminacyjną lub bez. Dobieramy je do formatu kartek oraz, jeśli mamy już wcześniej zbindowane dokumenty ofertowe albo katalogi, do ich koloru.

Bindowanie to sposób na uporządkowanie dokumentów firmowych, ale też na fachowe tworzenie ofert czy materiałów dla klientów i kontrahentów. Takie rzeczy są doceniane i dodają firmie profesjonalizmu.